czwartek, 23 grudnia 2010

Jarmark. [świateczny]

Za standardami europejskimi idąc, naśladując europejskie trendy i mody, Kraków jakiś czas temu doczekał się jarmarku. I o ile jeszcze parę lat temu może faktycznie był świąteczny, tak teraz dosłownie jest jarmarcznie, ale świątecznie - jakoś mniej. Dwa stoiska z bombkami na siedem z koralami - mniej więcej w takiej proporcji. Najlepszą rzeczą są ciepłe orzechy w karmelu - zawsze warte spaceru na rynek ;)
Kosze rozmaitości...



Żelki - zdecydowanie jeden z najlepszych aspektów całego tego jarmarcznego przedsięwzięcia - ale to raczej mało adwentowa atrakcja...





7 komentarzy:

  1. kosze rozmaitości.. zachwycające.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie udało mi się w tym roku wybrać na jarmark przed świętami:( Ostatnio kupiłam tam małego mikołajka do przyczepienia na zasłony;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeurocze zdjęcia, a do tego krakowskie. Będę odwiedzać, bo to i miłość do miasta w którym mieszkam i ciekawe, inspirujące fotki. A i ja uwielbiam żelki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia są świetne! :)
    Byłam na takim jarmarku w Wiedniu i wyglądało to wszystko bardzo zjawiskowo ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowne zdjęcia, moje ukochane klimaty

    OdpowiedzUsuń
  6. No dobra...napisze..te bombki to ceramika z Boleslawca..pracowalam tam kiedys..moze jedna z tych bombek to moje dzielo??ale swiat jest maly:))Moja ukochana praca...niestety zycie plata figle i musialam sie wyprowadzic a tym samym zrezygnowac z tej pracy ,ktora poprostu uwielbialam:)

    OdpowiedzUsuń