Tempo w jakim dodaję posty jest iście olimpijskie, nic więc dziwnego że nikomu nie chce się czekać na kontynuację tematów porzuconych miesiąc czy dwa temu dalej. A tak naprawdę to całe te "wakacje" 2011 które z powodów kampanijno-wrześniowych (i uwierzcie, nie było to spowodowane moją niechęcią do nauki w czerwcu, lenistwem, słomianym zapałem, złą wolą czy pragnieniem skomplikowania sobie życia jeszcze bardziej) zaczęły się dla mnie przedwczoraj po czternastej, były istnym rollercoasterem. Bywało pięknie, bywało paskudnie, a zmiany potrafiły następować w ciągu kilku minut.
Od czasu mojej wizyty w miejscu, które dziś pokazuję na zdjęciach minęły dwa miesiące, a tak naprawdę to wciąż wisi nade mną jeszcze Toruń z ubiegłego roku (!) który tak bardzo mi się podobał i którego nie wypada tu pominąć.
Jedźmy zatem do Polanicy, która okazała się być absolutnym numerem jeden spośród trzech odwiedzonych przez nas uzdrowisk.
Tak naprawdę to nie wiem gdzie jest Centrum, ale podejrzewam że cała okolica deptaku wzdłuż rzeki, a szczególnie to skrzyżowanie przy wejściu do parku zdrojowego to coś w tym rodzaju. Całość jest zadbana, sklepów, restauracji i kramów oczywiście na pęczki, ale narzekać nie będę bo nabyłam nawet okulary przeciwsłoneczne. Za 15 zł. Całkiem ładne mają za to zabudowania
A pojazdy to w ogóle
Całe miasteczko jest, mam wrażenie, zbudowane jakby piętrowo. Każda uliczka, położona prostopadle do poprzedniej, znajduje się jakimś cudem wyżej od poprzedzającej. Ale efekt tworzy to całkiem przyjemny.
Mają też własną tęczę, i to nielichą
Zaobserwowałam taką tendencję, że najładniejsze budynki w tych okolicach to banki. Mniemam, że mają zachęcać do częstych wizyt
Pijalnia z zewnątrz
...i wewnątrz
Park jest ogromny i zrezygnowaliśmy z obejrzenia znaczącej części, ale miejsca które zobaczyłam były, jak na park zdrojowy, spektakularne. Świetną mają tą fontannę z wielką granitową kulą - oczywiście zakładając, że jesteście w stanie oderwać się od niej zanim zapadnie zmrok.
(ogólnie to to zdjęcie się fatalnie przewraca)
Najsmaczniejsza woda!
budynki w uzdrowiskowych miasteczkach śliczne, ale ten pojazd i prywatna tęcza na wyłączność, no, no ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog! W Polanicy byłam tylko raz, ale muszę przyznać, że jest piękna! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
http://www.wieszaknawybiegu.blogspot.com/